Gdzie są klienci kupujący rękodzieło
Piękna katastrofa
Żar leje się z nieba. To już nie upał, to katastrofa. Beton, asfalt, cegły – wszystko to oddaje ciepło w takiej ilości, że nad ziemią unosi się pustynna gorąca fatamorgana.
Stoję razem z innymi twórcami na Ryneczku Rękodzieła jako atrakcja, dzięki której czyjeś dzieci zrobią dziś obrazki. Szczerze – uwielbiam ludzi, ale dziś czuję się jak małpa w zoo.
Spacerowicze snują się w ogromnych ilościach, liczę ich, żeby odwrócić uwagę. Konwersja. Ilu z nich cokolwiek kupi? Przez kilka godzin trafił mi się jeden klient. Zdecydowany i stanowczy, niedyskutujący, płacący z zachwytem. Czyli jeden, ale idealny.
Myślałam dużo o tym dniu. Mam w sobie takie przekonanie, że na imprezach plenerowych korzystają głównie … organizatorzy. Zapraszają nas rękodzielników jako atrakcję, zachęca nas duża ilość ludzi. Tymczasem cały ten tłum to nie są nasi klienci. To przypadkowa grupa spacerowiczów, którzy nie mają ochoty na zakupy rękodzieła. Chcą miło spędzić czas, pogadać, nacieszyć oczy i wrócić do domu.
Gdzie Oni są?
Gdzie są zatem oni? Wielbiciele ręcznie tworzonych przedmiotów?
W centrum handlowym?
Na Zachodzie?
Na targach?
Na ryneczkach ze starociami?
Zanurzeni w lekturze czasopism o wnętrzach retro?
W kolejce do kosmetyczki?
Z nosem w telewizji?
Stoją w korku gapiąc się na billboardy?
…
Gdzie się reklamować? Jak ich znaleźć nie poświęcając milionów i lat?
Co w związku z tym?
Tak naprawdę precyzyjnie zdefiniowany idealny klient, który z zachwytem zapłaci za twoje prace jest w dwóch miejscach:
- W internecie, a dokładniej w mediach społecznościowych
- Na twojej liście mailingowej o ile taką prowadzisz
Nie zaprowadzi Cię do klienta własna strona internetowa ani blog. Pomogą, ale nie są decydujące. Co więcej – idealny klient powinien sam przyjść do ciebie. Ty nie jesteś od szukania. Ty jesteś od dawania wartości, spełniania marzeń, pragnień i aspiracji. Twoje jedyne zadanie to regularne dbanie o relacje.
Jest też coś co powinnaś wiedzieć. Dlaczego nie lubimy sprzedawać? Często skręca się nam żołądek na samą myśl o podawaniu ceny i toniemy w wymówkach typu brak sprzętu do zdjęć, brak czasu, introwertyzm. Powodów jest oczywiści kilka, a co osoba to odrębna historia. Ale jedno mamy wspólne zadziwiająco często. Utożsamiamy swoją wartość z tym co tworzymy i biomy się, że nikt tego nie kupi. No i co jest już zupełnie ludzkie – nie chcemy brać odpowiedzialności za swoją pasję, bo wtedy zrobi się zupełnie poważnie. I trzeba będzie się za to zabrać 😊.
Co jest potrzebne, żeby to zrobić?
- Dowiedz się kim jest twój klient idealny (bratnia dusza)
- Mów do niej/niego
- Obierz jedną ze sprawdzonych strategii sprzedaży i działaj regularnie.
To tak proste, a 90% osób tego nie robi, ponieważ skupia się na tym, że nie wie o czym pisać na social mediach. Kiedy wiesz do kogo mówisz, pomysłów Ci nie zabraknie.
Zamiast więc marznąć lub smażyć się w upale przez kilka godzin na ryneczku, poświęć ten czas na zrobienie postów na cały miesiąc lub obróbkę zdjęć. To Ci pozwoli spotkać twoich idealnych klientów w odpowiedniej ilości i w odpowiednim miejscu.
Potrzebujesz czegoś na start?
Żeby ruszyć z miejsca i zacząć sprzedawać rękodzieło – sprawdź bezpłatny plan postów dla rękodzielniczki: PLAN POSTÓW